Siostry duchaczki

Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia jest żeńską gałęzią szpitalniczego Zakonu Ducha Świętego, ufundowanego w II poł. XII w. we Francji. Założyciel Zakonu, bł. Gwidon z Montpellier, głęboko przejęty duchem Ewangelii, pragnął przez nowo założony Zakon realizować ideał ewangelicznego miłosierdzia, świadcząc posługę najbardziej potrzebującym: ubogim, chorym, samotnym matkom, porzuconym dzieciom. Papież Innocenty III w 1198 r. zatwierdził Zakon, który wkrótce rozprzestrzenił się na terenach niemalże całej Europy. Do Polski pierwsze siostry, zwane popularnie duchaczkami, przybyły w 1220 r. Siostry całe swe życie poświęcają Bogu przez śluby zakonne; realizują ideał Założyciela, prowadząc dzieła apostolsko-dobroczynne: przedszkola, placówki opiekuńczo-wychowawcze, posługując w szpitalach, domach opieki, w Domach Samotnej Matki, a także jako katechetki. Swą działalność rozwijają aktualnie w kilku krajach europejskich: w Polsce, we Włoszech, we Francji, Hiszpanii, na Ukrainie, a także na misjach w Afryce. Zgromadzenie czci szczególnie Ducha Przenajświętszego. Maryja Niepokalana Oblubienica Ducha Świętego jest dla sióstr wzorem uległości Duchowi Świętemu w życiu wewnętrznym i w wypełnianiu posłannictwa. Świadcząc bliźnim w czynach miłosierdzia miłość Bożą, siostry starają się w każdym cierpiącym człowieku dostrzegać Najświętsze Oblicze Umęczonego Zbawiciela.
Strona domowa: https://kanoniczki.pl/
Jabber/GTalk: https://plus.google.com/115255762157421084820/posts
Wpisy Siostry duchaczki
Siostra Emanuela Kalb
Kwi 7th
Czcigodna Służebnica Boża Siostra Emanuela Kalb to na pewno osoba, którą warto poznać. Wczoraj w naszym zakonie miało miejsce wyjątkowe wydarzenie: ekshumacja doczesnych szczątków Czcigodnej Służebnicy Bożej Siostry Emanueli Kalb.
Czcigodna Służebnico Boża Siostro Emanuelo wstawiaj się za nami.
Niedziela Oblicza Pańskiego
Sty 14th
W drugą niedzielę po Objawieniu Pańskim nasze Zgromadzenie przeżywa święto Oblicza Pańskiego. To „dzień dobrych uczynków”.
„Niedziela dobrych uczynków” to dzień, w którym adorując Umęczone Oblicze Chrystusa, czynimy gesty miłosierdzia względem sióstr i tych, których tego dnia Pan postawi na naszej drodze. Miłosierdzie to czyny, słowa, modlitwa… Zachęcamy wszystkich, aby dzisiejszej niedzieli uczynić gest miłosierdzia względem innych.
… według Twojego słowa.
Gru 31st
Niedziela Świętej Rodziny
Gdy upłynęły dni Ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela”. A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim. Łk 2, 22- 40
- A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. (…) a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. Jakże wielka musiała być zażyłość Symeona z Duchem Świętym. Prośmy o taką dla nas… Czynić wszystko z Ducha Świętego, być z Nim w nieustannym dialogu, iść tam, dokąd prowadzi…
- … pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Tymi słowami Symeon wysławia wierność Boga. Spełniła się obietnica, jaką Bóg dał Symeonowi. Czy doświadczamy tego my? Jakie Słowo Boga spełniło się w TWOIM życiu?
- A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. Co w Maryi sprawiła ta zapowiedź? A czy my nie ranimy Serca Maryi? Co w nas sprawia Jej ból?
s. Agnieszka CSS
Uważajcie i czuwajcie
Gru 2nd
1 Niedziela Adwentu, B
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Uważajcie i czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał.
Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie». Mk 13, 33-37
Sugestie do modlitwy Słowem Bożym:
- „….pan domu …” – na początku Adwentu warto sobie uświadomić, że moje życie i wszystko, co mam – począwszy od rzeczy materialnych, skończywszy na najgorętszych relacjach – nie należy do mnie… nie jestem panem, właścicielem, ale tylko użytkownikiem, dzierżawcą i wszystko wcześniej czy później trzeba będzie Panu oddać… byłoby nam o wiele lepiej w życiu i innym z nami, gdybyśmy wszystko traktowali jako „Pana-Jezusowe”, a nie nasze… Kogo lub co w życiu tak sobie „przywłaszczyłeś”, że aż cierpisz z tego powodu i może inni z tobą? Zapraszaj Jezusa do tych miejsc, gdzie ty jesteś „panem”, a nie On…
- Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie –„pan domu przychodzi” nieustannie, prawie każdego dnia – i zabiera nam po kawałeczku – zdrowia, sukcesów, relacji… To – dlatego, aby nam przypominać, że On jest Właścicielem a nie my, a także dlatego, abyśmy swoimi rękami nie zniszczyli za wcześnie naszego życia i szczęścia… W ten sposób przygotowuje nas do swojego ostatniego przyjścia, kiedy trzeba będzie oddać wszystko – czy będziemy tego chcieli, czy nie … Wówczas szczęśliwi będą ci, którzy w swoim życiu nie trzymali się kurczowo swojej „dzierżawy”. Proś Jezusa o wewnętrzną wolność to wszystkiego, co masz … Zaproś Go do ostatnich chwil twojego życia, powierz Mu się na godzinę twojej śmierci…
s. Maria CSS
Kiedy widzieliśmy Cię…?
Lis 25th
Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata
Jezus powiedział do swoich uczniów: Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie. Wówczas zapytają sprawiedliwi: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie? A Król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie. Wówczas zapytają i ci: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie? Wtedy odpowie im: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili. I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego. Mt 25, 31 – 46
- Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie. Czy rozpoznałeś przychodzącego do CIEBIE Chrystusa? Czy rozpoznajesz Go w sobie samym? Czego potrzebował od CIEBIE Chrystus? Czy wyszedłeś Jemu naprzeciw?
s. Agnieszka CSS
… każdemu według zdolności…
Lis 19th
XXXIII Niedziela Zwykła
Jezus opowiedział uczniom tę przypowieść: Pewien człowiek, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność! Odrzekł mu pan jego: Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Mt 25, 14 – 30
- Pewien człowiek, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jestem sługą… Jak wiele mówi to zdanie. Otrzymuję część majątku Pana. Otrzymuję na pewien czas. Wraz z majątkiem otrzymuję wolność w rozporządzaniu nim i czas. Jak bardzo Pan mi ufa… Na ile jestem tego świadoma?
- Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Dostałam tyle, ile jestem w stanie ogarnąć, zagospodarować, zarządzić. Dostałam tyle, bo tak Pan odczytał moją zdolność do tego. On, który przenika i zna mnie (por. Ps 139).
- Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Moja wierność w tym co otrzymałam. Jaka jest? Panie Ty wiesz…
Dziękuj Panu za Jego hojność, za Jego zaufanie TOBIE i proś, abyś potrafił być wiernym sługą.
s. Agnieszka CSS
lampy… oliwa w naczyniach…
Lis 12th
XXXII niedziela zwykła
Królestwo niebieskie podobne będzie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie! Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną. Odpowiedziały roztropne: Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie! Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: Panie, panie, otwórz nam! Lecz on odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny. (Mt 25,1-13)
- …Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach… Oliwa, symbol namaszczenia, symbol Ducha Świętego… napełnione oliwą naczynia to otwarcie na działanie Ducha Świętego! Skąd wiadomo, że w moim naczyniu jest oliwa? Wołamy: Duchu Ogniu, Duchu Światło… modlimy się i ufamy że nasze lampy płoną… Duch Święty modli się w nas… Tylko skąd to wiemy… skąd wiemy, że jesteśmy otwarci na Ducha Świętego, że nasze lampy płoną? Pismo Święte mówi: Poznacie ich po ich owocach (Mt 7, 16)… Te owoce również są wymienione w Słowie Bożym: Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (Ga 5, 22-23)… Jeśli Twoje życie, Twoja codzienność jest pełna właśnie takich owoców, to możesz mieć pewność, że Twoja lampa płonie, a naczynie jest pełne oliwy! Czy Twoja lampa płonie? Czy Twoje naczynie jest pełne oliwy? Czym je napełniasz?
s. Pia CSS
Uczeń czy faryzeusz
Lis 4th
Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: «Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi. A wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony». Mt 23, 1-12
Sugestia do modlitwy Bożym Słowem:
- Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami – czyli mówi teraz do ciebie, który najprawdopodobniej jesteś uczniem Jezusa lub za takiego się uważasz… Posłuchaj słów Jezusa jako skierowanych dziś szczególnie do ciebie – dziś, tu i teraz….
- Pierwsza część słów Jezusa to „mini-traktakt” o duchowości faryzejskiej: pięknie słowa bez pokrycia w czynach; samousprawiedliwienie i oskarżanie innych, najważniejsze „co inni powiedzą”, zaszczyty, pierwsze miejsca i poważnie u ludzi… W drugiej części Jezus mówi o duchowości swoich uczniów: we wszystkim Bóg i drugi człowiek na pierwszym miejscu; uczeń Jezusa – sługa wszystkich i na ostatnim miejscu…
- Przywołaj przed Jezusa twoje bliskie „wczoraj” i dziś… Czy łatwa jest dla ciebie ta mowa Jezusa? Czy znajdujesz w sobie coś z Jezusowego ucznia? Stań w prawdzie i szczerości przed Panem. Powiedz Mu to, co w tej modlitwie zrodziło się w twoim sercu. Pamiętaj, że tylko w szczerości i prawdzie przychodzi do ciebie żywy Pan , aby cię podnieść i zbawić.
- Faryzeusz – zbawia się sam.
- Uczeń Jezusa – to grzesznik, który w Panu szuka zbawienia.
s. Maria CSS
Będziesz miłował…
Paź 29th
XXX Niedziela Zwykła
Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że Jezus zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał, wystawiając Go na próbę: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy. Mt 22,34-40
- Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Będziesz miłował… – to sedno tych dwóch przykazań. Pan pyta dziś nas o miłość. Jak Go kochamy? Jak kochamy siebie a jak drugiego człowieka. Jaka jest ta nasza miłość? Co powiesz Panu?
s. Agnieszka CSS
…Idźcie i wy do mojej winnicy…
Wrz 24th
XXV niedziela zwykła
Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie? Odpowiedzieli mu: Bo nas nikt nie najął. Rzekł im: Idźcie i wy do winnicy! A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych! Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty. Na to odrzekł jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry? Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi. Mt 20,1-16a
- …Idźcie i wy do mojej winnicy… Jezus zaprasza do relacji z sobą każdego człowieka! Zaprasza każdego człowieka na Eucharystię, ale zaprasza też każdego człowieka by głosił Ewangelię! Pracować w winnicy Bożej… to zadanie każdego chrześcijanina: dziecka i dorosłego… kapłana, siostry i osoby świeckiej… każdy człowiek jest zaproszony! Czy idę do Bożej winnicy?
- …otrzymali po denarze… Boża sprawiedliwość! Jak niewiele rozumiemy! Często jesteśmy jak małe dzieci, które patrzą na Boga i nie rozumieją dlaczego tak, a nie inaczej… gdzie tu sprawiedliwość! A On z miłością odpowiada: Myśli moje nie są myślami waszymi… Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?… On patrzy z miłością i każdemu daje według jednej miary: MIŁOŚĆ! Trzeba nauczyć się przyjmować Bożą miłość… trzeba nauczyć się patrzeć z miłością… I dziękować Bogu za tego denara… za tą miłość! Nie wszystko musimy rozumieć, ale zaufać że On nas kocha i prowadzi najlepszą drogą! Czy ufasz Bogu?
s. Pia CSS
Oddaj, coś winien!
Wrz 16th
XXIV Niedziela zwykła
Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien! Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą? I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu. (Mt 18,21-35)
- Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami. Król i sługa… Bój i ty… Bóg i ja… Z czego rozlicza cię Bóg?
- Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Jakie uczucia ci towarzyszą?
- Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien! Jakże mały jest człowiek… Jak łatwo zapomina… Jak niechętnie daruje… Hojność Boga i hojność człowieka… Jak wielka przepaść… Panie, ucz nas Ciebie naśladować.
s. Agnieszka CSS
gdzie są dwaj albo trzej…
Wrz 10th
XXIII niedziela zwykła
Jezus powiedział do swoich uczniów: Gdy brat twój zgrzeszy [przeciw tobie], idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich. Mt 18,15-20
- …gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich… Piękno wspólnotowej modlitwy odkrywamy przede wszystkim podczas Eucharystii, ale warto dzisiaj rozważając te słowa Ewangelii spojrzeć jeszcze głębiej… Jezus o modlitwie dwóch… trzech… wspólnotowej – mówi pomiędzy słowami o upomnieniu braterskim i o przebaczeniu. To modlitwa, szczególnie wspólnotowa, otwiera nas na bliźnich… uczy kochać, a tylko pełni miłości możemy upominać i będziemy zdolni przebaczać bliźnim. Zadajmy sobie kilka pytań… Czy Eucharystia jest dla mnie także modlitwą wspólnotową, czy tak ją przeżywam, jako spotkanie z braćmi w wierze, by RAZEM uwielbiać Boga, dziękować? Czy mam swoje miejsce we wspólnocie Kościoła? Czy zależy mi na spotkaniach z ludźmi, z którymi mogę się pomodlić, lub po prostu porozmawiać o “sprawach bożych”? Czy w moim życiu są obecne takie osoby? A może wstydzę się modlić w obecności znanych mi osób? Co czuję słysząc te pytania? Jezus zaprasza Cię do czynnego, pełnego miłości, braterstwa i jedności uczestnictwa w życiu Kościoła… do tworzenia wspólnoty… Czy chcesz odpowiedzieć na to zaproszenie?
s. Pia CSS